PODSUMOWANIE SEZONU cz. I - JAKAKOLWIEK

JAKAKOLWIEK

WYNIKI SEZONU 2015/2016

NAJWIEKSZY SUKCES

Urwanie punktu SĄ GORSI. Równocześnie w meczu tym byli najbliżej odniesienia zwycięstwa. Jednak los nie chciał się tym razem do Nich uśmiechnąć…

NAJWIĘKSZA NIESPODZIANKA (+)

Postawa w meczach z SĄ GORSI. W meczach z tym rywalem udało im się uzbierać większość swoich wygranych setów.

NAJWIĘKSZA NIESPODZIANKA (-)

Zdecydowane porażki z LUBIEŃKĄ, czyli bezpośrednim sąsiadem w tabeli. Po kilku niezłych meczach wydawało się, że z tym przeciwnikiem uda się odnieść upragniony sukces. Cóż, jednak tak się nie stało i na zwycięstwa przyjdzie Im poczekać do kolejnego sezonu.

PODSUMOWANIE:

Jak już wiele razy pisałem JAKAKOLWIEK jest drużyną preferującą bardzo radosne podejście do ligowych spotkań. Co najważniejsze radość ta jest w pełni szczera i nie przekłada się na brak mobilizacji do gry. Oczywiście w meczach z silniejszymi zespołami często zawodnicy JAKAKOLWIEK tracą zapał i chęć do gry, ale takie załamania zdarzały się przecież też dużo mocniejszym zespołom i nie jest to żaden powód do wstydu. Cóż, jeśli nie idzie i nawet nadziei brak to z każdego uchodzi powietrze...

Oczywiście w tym wszystkim brakuje choćby jednego zwycięstwa w sezonie. Jeden punkt to jednak mimo wszystko spore rozczarowanie dla graczy. Cały sezon rozegrali stałym, niezmiennym składem. Nie szukali wzmocnień, nie robili gwałtownych zmian w swej grze. Niewątpliwie jednak rozegrane mecze w tym sezonie muszą zaowocować w kolejnym. Ja osobiście myślę, że potrzebują jeszcze jednego, dwóch zawodników do składy, aby próbować coś zmienić w trakcie meczu, jeśli gra zaczyna się rozsypywać. Dodatkowa osoba na ławce rezerwowych daje tez możliwość innego punktu widzenia meczu, czy też pozwala dostrzec to co umyka zawodnikom na boisku. Wiele razy grali dobrą siatkówkę, jednak zbyt często brakowało konsekwencji i utrzymania tego stylu gry dłużej niż tylko przez jeden set. Wygrywa mecz ten kto wygrywa trzy sety i nad tym muszą popracować w przyszłości.