Oczekiwanie na
dołączenie Wojtka do składu okazało się bardzo dobrym posunięciem. Bardzo
szybko uporządkował grę drużyny i równocześnie dodał jej pozytywnej energii.
Oczywiście nie jest tak, że bez Niego TKKF nie radził sobie w rozgrywkach. Bez Niego pewnie też byliby na czwartym miejscu w tabeli. Po
prostu z Wojtkiem udaje się skuteczniej wydobyć z poszczególnych zawodników
wszystko co mają najlepsze.
NAJWIĘKSZA NIESPODZIANKA (+)
Pokonanie
drużyny 40 – LATKÓW. Jak się okazało, była to jedyna porażka późniejszych
mistrzów. Dokonali tego w świetnym stylu i nie było żadnych wątpliwości, że
byli w tym meczu lepsi.
NAJWIĘKSZA NIESPODZIANKA (-)
Porażka w rewanżu
z CZWARTKAMI. Po zwycięstwie z 40 –LATKAMI wydawało się, że wreszcie uda się
zająć miejsce wyższe niż czwarte na koniec sezonu. Byłby to największy sukces
od lat. Jednak porażka w tym meczu bardzo szybko zagasiła pojawiającą się
szansę. Graczom najbardziej jednak chyba żal stylu w jakim to się dokonało…
PODSUMOWANIE:
Najtrudniejsze
w ocenie są drużyny, których osiągnięcia w całym sezonie są zbliżone do tych z
lat poprzednich. TKKF niezmiennie od kilku lat kończy rozgrywki na czwartym
miejscu. W tym roku – zgodnie z tradycją – po raz kolejny znów tuż za podium.
Z jednej strony
niewiele zabrakło do miejsca trzeciego, z drugiej zaś czwarta pozycja była
niezagrożona przez całą drugą rundę. Czyli: pewne czwarte miejsce na finiszu
rozgrywek. Jednak myślę, że drużyna jest tym wynikiem rozczarowana. Bardzo
dobra druga runda, jednak ostatecznie zabrakło punktu by stanąć na podium.
Jednak żeby myśleć o
pierwszej trójce trzeba po pierwsze nie tracić punktów ze słabszymi drużynami,
a po drugie zdobywać więcej punktów z drużynami z czoła tabeli.
Oczywiście po
dołączeniu Wojtka druga runda w wykonaniu TKKF’u była całkiem niezła, jednak w ogólnym
rozrachunku liczą się wyniki z całego sezonu.
Wojtek
wprowadził do drużyny sporo ożywienia które spowodowało, że nagle zawodnicy
zaczęli wierzyć w swoje umiejętności i zdecydowanie dłużej potrafili utrzymać
koncentrację swojej gry. Wreszcie stali się drużyną w której wszyscy pracują na
sukces. Każdy kto chciał przejść obok meczu bardzo szybko zmieniał boisko na
ławkę jako idealne miejsce do tego typu taktyki.
Czyli tak
naprawdę wreszcie pokazywali na co Ich stać !!! Czyli to czego cały czas mi w
Ich grze w I rundzie brakowało. Zdecydowanie też bardzo pozytywnie przełożyło
się to na większą efektywność gry Kasi, Asi i drugiej Kasi. Wreszcie mogły mieć
większy wpływ na grę swojej drużyny i pokazały, że mogą bardzo dużo pomóc
zespołowi. Stanowiąc bardzo mocny punkt zespołu.
Jeszcze temat
libero. Tutaj TKKF ma sporą przewagę nad pierwszą trójką Ligi. Dla taktycznie
ułożonych zespołów pozycja libero jest idealna do stwarzania dodatkowych szans
dla drużyny. Współczesna siatkówka pokazuje, że nie ma zawodników potrafiący
robić wszystko na boisku. Rozłożenie zadań na siedmiu zawodników, a nie sześciu
zawsze będzie lepszym rozwiązaniem dla drużyny. Oczywiście pod warunkiem, że
wszyscy wiedzą co mają robić…
Zdecydowanie
stać tą drużynę na krok w górę w tabeli w przyszłym sezonie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz