czwartek, 16 czerwca 2016

PODSUMOWANIE SEZONU cz. VII - BUZDYGANY

BUZDYGANY



WYNIKI SEZONU 2015/2016



NAJWIĘKSZY SUKCES

Kiedy z drużyny odchodzi połowa składu zawsze jest niepewność co dalej. Nie ma przecież w takim rozwiązaniu gwarancji sukcesu. Wiemy wszyscy też, że jeśli nie podejmie się ryzyka nigdy nie znajdzie się na to pytanie odpowiedzi. BUZDYGANY podjęły to ryzyko i okazało się, że był to bardzo dobre dla Nich rozwiązanie.

NAJWIĘKSZA NIESPODZIANKA (+)

Wygranie pojedynków z drużyną, która powstała z zawodników wcześniej wchodzących w skład BUZDYGANÓW. Mecze derbowe zawsze są trudne. Jednak w tym przypadku okazało się, że zagrali swoją grę w obydwu spotkaniach i pewnie zdobyli sześć punktów.

NAJWIĘKSZA NIESPODZIANKA (-)

Przegrana w pierwszym meczu z 40-LATKAMI. Oczywiście mało kto wtedy myślał o tym, że to jest mecz decydujący o mistrzostwie. Jednak oddanie bez walki pierwszych setów przełożyło się na to, że nie udało się tego meczu wygrać. To co pokazali w kolejnych setach naprawdę mnie zaskoczyło, że ten mecz przegrali.

PODSUMOWANIE:

Obniżenie wieku w Lidze spowodowało, że od razu zrobiło się ciekawiej. Przewaga 40-LATKÓW okazała się już nie taka wielka i kilku drużynom udało się nawiązać walkę z mistrzami. BUZDYGANY zaś okazały się być największym zagrożeniem dla graczy z Wiśniowej w wyścigu o tytuł. Zabrakło tym razem naprawdę niewiele i w przyszłym roku na pewno nie odpuszczą w kolejnej walce o tytuł.

Początek sezonu nie był łatwy. Pierwsze trzy mecze były pięciosetowymi pojedynkami wymagającymi od zespołu sporej dawki odporności psychicznej. Przetrzymali wahania formy i dalej było już coraz lepiej. W drugiej rundzie, dodatkowo wzmocnieni Danielem, ich mecze były coraz bardziej widowiskowe i z wielka przyjemnością oglądało się Ich grę. Ewa i Magda świetnie sobie radziły na rozegraniu. Krystian z Robertem utrzymywali cały czas równą, wysoką formę będąc najlepiej punktującymi zawodnikami drużyny. Pozostali gracze świetnie uzupełniali wymienioną czwórkę co dało  efekt w postaci drugiego miejsca na koniec sezonu. Rezerwy drużyny były mocnym wsparciem pierwszej szóstki. Wielokrotnie zawodnicy drugiego składu wchodzili i nie odbijało się to na spadku intensywności gry drużyny. Wielu ligowym drużynom tego właśnie brakowało by walczyć do końca o jak najlepszą pozycję w tabeli. Sezon trwa długo i nie da się go rozegrać sześcioma zawodnikami

Czego więc zabrakło by wygrać Ligę ? Chyba najbardziej większej wiary w swoje umiejętności. W meczach, które przegrali zbyt szybko i łatwo dali zdominować się przeciwnikowi. Kiedy grali swoje wszystko stawało się łatwiejsze i udawało się zdobywać punkty i wygrywać sety. Przy porażce w rewanżu z 40 – LATKAMI okazało się, że rola Daniela w odbiorze zagrywki drużyny stała się kluczowa dla drużyny. Kiedy go zabrakło potrzeba był prawie dwóch setów by drużyna zrozumiała, że musi sobie radzić bez Niego. Tyle, że było już za późno na wygranie tego meczu. Nie mogą o tym zapomnieć w nowym sezonie. Strach pomyśleć też co by było gdyby zabrakło Ewy na rozegraniu.

Przyszły sezon może być przełomowy dla drużyny. Może okazać się, że po wygraniu Ligi zostaną mistrzami na kolejne kilka sezonów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz