środa, 8 czerwca 2016

Dylematy "myślenickiego ligowca-amatora" - sezon 2016/2017 wg. Hektora

Droga braci siatkarska.

Chciałbym tu skorzystać z prawa jakie daje nam wolny Internet i coś od siebie napisać w kwestii dotyczącej nowego sezonu ligowego, a dokładniej mówiąc zmian organizacyjnych które mają nastąpić od nowego sezonu. 
Nie będę się rozpisywał nad tym kto ma personalnie ligę prowadzić, a kto nie i dlaczego, bo w mojej ocenie, sprawa ta rozwiązała się samoistnie, wskutek uzgodnień i deklaracji Sławka i Tomka w tej materii, a że nikt inny nie zgłasza "sukcesji do tronu", to temat ten wydaje się zamknięty. Ponadto tak szczerze, to dla mnie jako siatkarza jest obojętne kto personalnie będzie prowadził te rozgrywki. Ważne, aby robił to dobrze i z zaangażowaniem (pamiętacie może jak pisałem kiedyś na starym forum, że dzisiaj znaleźć osobnika, który poświęca swój prywatny czas dla robienia czegoś dla innych, to ze świecą szukać, a narzekających jest od cholery? No właśnie). 
Ten sezon już z głowy i przed nami ostatnia prosta (zakończenie sezonu) w kierunku wakacji. Jednakże pamiętam jeszcze ze szkoły (ojć jak to dawno było), że wakacje szybko przemijają i niebawem nastanie czas powrotu na Ligowe parkiety. 
Wspominałem już kiedyś, że jestem nowy w tej piaskownicy i może pewne relacje które krępują poczynania ludzisków przy naszej amatorskiej siatce zgromadzonych są mi nieznane, ale to chyba w sumie dobrze, bo pozwala mi spojrzeć na Ligę w sposób nieskrępowany i nie obarczony żadnymi relacjami. Nowy sezon ma ruszyć wedle częściowo nowych reguł, a jako żywo zainteresowany kontynuacją swoich boiskowych poczynań postanowiłem się przyjrzeć co i jak nam proponują nowi organizatorzy.
Tak więc drodzy Moi jedziemy więc z koksem:
SMS Dalin
Zastanawiałem się faktycznie sam, po co nasza Liga Dalinowi? Gdzie tu jest haczyk?
Ta zmiana to faktycznie jest coś nowego, co dość dużym piętnem odciska się na nowym regulaminie Ligii i niesie ze sobą dużo emocji. Dlatego postanowiłem więc przeanalizować to co pisał Tomek na blogu, to co mówią inni, zapisy statutu SMS Dalin i doszedłem do wniosków którymi chcę się podzielić. SMS Dalin przejmując prowadzenie naszych rozgrywek działa zgodnie ze swoim statutem, gdzie są zapisy dotyczące promowania siatkówki, itp..Ok - to jest jasne. Powiększając grono swoich członków o te ok.120 dusz SMS staje się czołowym graczem na rynku sportowym w powiecie i de facto może w ten sposób starać się o większe subwencje od władz. Takie rozwiązanie jest dla Nas co najmniej obojętne, jak nie dużym plusem w kontekście właśnie tych ok.120 dusz (nowych członków) jakie pozyska SMS werbując nas amatorów do swojego grona. Dlaczego? Bo będziemy stanowili dość pokaźną siłę, która będzie miała swój głos w kształtowaniu władz SMSu, a co za tym idzie również w kwestii decyzji co do kształtu i formy funkcjonowania Ligii. Pytanie się rodzi, to dlaczego więc SMS chce nas pod swoimi skrzydłami? Może czysto altruistycznie, może propagandowo (Liga to gotowy produkt, z tradycjami, który nie trzeba tworzyć od podstaw, a który można niewielkim nakładem środków wypromować i "sprzedawać" tworząc świetny PR zarówno we władzach lokalnych jak i na rynku sportowym), a może ktoś tu coś chce ugrać personalnie. Powiem Wam, że tak czy tak, krzywdy Nam jako Lidze nikt nie zrobi, bo nie może. Dlaczego? Otóż po prostu jesteśmy niezależni sami w sobie od innych. Sami płacimy póki co za nasze stroje, wynajem hali i tak to funkcjonowało do tej pory, więc gdy zacznie się to psuć pod egidą SMSu, to powiemy STOP i odejdziemy kontynuując rozgrywki dalej sami i nikt nam tego nie zabroni. Ryzyko więc żadne w sumie. Pomijając już profity o których pisze Tomek, które mogą się okazać bardzo przydatne w dłuższej perspektywie, to powiem Wam więcej, że można je w przyszłości próbować powiększać, a co będzie możliwe z racji tego że będziemy tak samo ważni (w "kupie siła") jak inne podmioty funkcjonujące pod egidą SMSu. Rysuje się więc obraz tego, że to Dalin raczej chyba więcej ryzykuje niż My (już się kiedyś Paweł z 40-latków zastanawiał w wywiadzie "po co Dalinowi tacy krnąbrni amatorzy jak My?). Życie oczywiście zweryfikuje kto na tym stracił, kto zyskał, a  niewykluczone że wszyscy na tym skorzystamy. Się zobaczy.
P.S. Mam też taki dziki pomysł, że gdyby była nieparzysta liczba zespołów w naszych rozgrywkach i będzie przymus pauzowania dla którejś drużyny, to żeby siatkarze czy siatkarki Dalinu mogli występować w rozgrywkach jak to kiedyś było z SMS w hokeju czy kadrą U21 (oczywiście drużyny Dalinu musiałyby też tego chcieć). Wyniki tych meczy nie byłyby brane pod uwagę rzecz jasna w tabeli naszej Ligi i byłyby to mecze towarzyskie, ale dla "dalinowców" i dla nas byłaby to fajna forma konfrontacji i treningu. Na tym można tylko by było skorzystać. A że będziemy może przegrywać z nimi? Trudno się mówi. Mi to jakiejś ujmy na honorze nie zrobi, a wygrać to by była fajna rzecz.

Sędziowanie.
Faktycznie profesjonalni sędziowie, a precyzyjnej mówiąc znający się na sędziowaniu ludzie, to skarb sam w sobie dla Ligi, dający jej pewność organizacyjną i podnoszący jej status. Ideałem byłoby to, żebyśmy "przeszkolili" kilka osób spośród nas na kursach sędziowskich. Stalibyśmy się tak naprawdę samowystarczalni w tej materii, a sędziowie z zewnątrz mogliby nas wspomagać w fazie finałowej Ligii czy Pucharu. To jest kolejny profit, który nam (Lidze) zostanie, a koszty którego wg. zapewnień Tomka poniesie Dalin - sam bym się chętnie na to pisał i na pewno wielu z Was też. Jednakże to co pisaliście na forum o przypadkach losowych jest dość istotne i nie całkiem pozbawione sensu (brak z przyczyn losowych wyznaczonego sędziego na danym meczu). Takie przypadki zdarzają się w piłce nożnej i wtedy nikt nie odwołuje meczu. Wtedy, gdy nie uda się znaleźć sędziego tzw. związkowego, to drużyny wybierają sędziego z nazwijmy to "tłumu". Jeżeli taka sytuacja zaistniałaby u nas, czyli nie dojechałby sędzia z listy organizatora, to moim zdaniem jak najbardziej jeżeli się obydwie drużyny zgodzą to niech prowadzi zawody ktoś zaakceptowany przez obydwa zespoły. Pamiętajmy, że to nie może być więc reguła, ale potrzeba chwili. 

Wiek, karencja.
Jestem orędownikiem pozostania przy wymogu, nazwijmy to umownie progu 130 lat. Zgłaszając swoją drużynę do rozgrywek nowego sezonu, taki wniosek o obniżenie progu postawiłem Tomkowi jako warunek istotny i wiem że nie tylko ja ale i inni kapitanowie też ten problem podnosili. Dlaczego 130? Większość drużyn, które będą brały udział w rozgrywkach, to będą zapewne zespoły z tego sezonu. Ich składy były budowane w oparciu o taki próg wiekowy, więc troszkę nie fair byłoby to zmieniać. Ponadto mając na uwagę rozwój Ligii, to budując wokół siebie mur wiekowy ograniczamy dostęp do Ligi innym. Im wyższy próg wiekowy, tym wyższy mur. 130 lat jest optymalnym rozwiązaniem na tą chwilę i niech tak zostanie. Pozostałe zapisy w kwestii karencji są dla mnie czytelne i zrozumiałe, choć jednocześnie przychylam się do zdania żeby znieść karencje dla kobiet. Przecież Pań w naszej lidze "mamy" bardzo mało, wręcz za mało.
P.S. Tak naprawdę to tą karencję bym w ogóle zlikwidował. Dlaczego ktoś, kto skończył przygodę z "zawodowstwem" nie może grać z nami? Tak waśnie przyciągniemy do Ligi nowych, którzy tylko podniosą jej poziom, a nawału byłych ligowców i tak nie będzie, bo zapis o jednym zawodniku poniżej 30 lat i limit wieku dla męskiej części drużyny, jest skuteczną barierą dla odmładzania kadr zespołów. Przecież "ligowiec" po 2 czy 5 latach nie zapomni tego jak się gra i przyjdzie do nas taki sam jak go wypuścił klub (no może ciut cięższy i starszy).

Filmy, zdjęcia, media.
Ktoś podniósł argument możliwości kolizji chęci publikacji nagrań z sytuacją pracowniczo-zdrowotną potencjalnych bohaterów tych nagrań. Ta sprawa może wydaje się śmieszna, ale wypłynęła. Delikwentów takich moim zdaniem będzie się więc upraszać o zgłoszenie tego faktu osobom filmującym, a potem przygotuje się materiał z meczu w odpowiedni sposób - raczej to będą pojedyncze przypadki. Argumenty że "nie bo nie", "nie bo nie jestem fotogeniczny" itp. - sorry, ale nie jesteśmy dziećmi i modelami na wybiegu. Ja tez średnio wychodzę na zdjęciach, ale takiego mnie bozia stworzyła, więc pokazuję tą twarz na co dzień całemu światu i oglądam się na filmikach i jakoś w kompleksy nie wpadam, a i depresja mnie też jakoś omija.

Decyzyjność
Pojawił się argument, żeby wpisać do regulaminu to, że w sprawach przez regulamin nie regulowanych, lub nazwę to "dziwnych i specyficznych", decydowało coś na kształt Rady Ligi. Wiem jak ważne są podstawy prawne każdego działania i decyzyjności, dlatego jestem gorącym zwolennikiem silnego regulaminu, bo to eliminuje wątpliwości i indywidualne traktowanie prawa (Regulamin to świętość i musi być przestrzegany bez dwóch zdań). Co prawda wszystkiego się nie da przewidzieć i opisać w regulaminie. Tomek deklarował już, że żadna ważna decyzja mająca wpływ na funkcjonowanie Ligii niezostanie podjęta bez zgody kapitanów drużyn. Jeżeli więc chodzi o ten zapis w regulaminie (ten o Radzie Ligii) to w mojej ocenie można go tam umieścić, bo to na pewno może uspokoić skołatane dusze wątpiących. Jednakże nawet gdyby się ten zapis nie pojawił, to Tomek na nowego Putina, czy nawet Mussoliniego mi nie wygląda (z całym szacunkiem dla jego zdolności kierowniczych i przywódczych), więc dyktatora z niego raczej nie będzie i chyba taka myśl mu nie przyświeca w chęci tworzenia i kreowania Ligi, bo jaki sens by miało angażowanie swojego prywatnego czasu w projekt, który samemu by się miało potem zepsuć? Zawsze pamiętajmy o jednym: Liga to My-drużyny, gdy nie będzie drużyn to nie będzie Ligii, więc gdy nas ktoś oszuka to odejdziemy z tej Ligi do nowej i tyle w temacie. W każdym bądź razie dla mnie, jako kapitana nowo zgłoszonej drużyny, nie stanowi to na chwilę obecną większego problemu.

Rozwój 
Prezentowany sposób rozwoju Ligi wygląda obiecująco. Czas pokaże co się uda zrealizować, jakie zaangażowanie i pomoc okażemy My jako drużyny, a jakie organizatorzy. Jako że wchodzimy w sezon "plażowy", to ja bym dołożył tu jeszcze organizacje turniejów i rozgrywek piłki plażowej zarówno męskiej, żeńskiej jak i drużyn mieszanych. Fajnie by to uzupełniło martwy ligowo okres wakacyjny, a radości przy tym co nie miara ( tak w kontekście tych nowych boisk na Zarabiu do plażówki). Oczywiście zdaje sobie sprawę z trudności organizacyjnych i że nie można wszystkiego naraz zrobić, ale może wspólnymi silami coś się uda (jak nie teraz to kiedyś). Już teraz mamy zapowiedzi Pucharu Ligi i play off"ów co sugerowała część z Nas na forum, wiec progres rozwojowo-graniowy jakiś się rysuje.

Składki
Spotkałem się z teorią o wyciąganiu kasy na rzecz SMSu od Nas. Ten temat Tomek już podnosił w swoich odpowiedziach na blogu. Dla mnie sprawa ta jest również czytelna i jasno wynikająca z zapisów regulaminu. Większość tej kasy i tak do nas wraca, choćby na opłaty za halę, którą wynajmuje każda z drużyn na swoje mecze, a o strojach, piłkach już nie wspomnę. SMS musi pobierać składki bo tak ma w statucie, a że lwia część jest nam poniekąd zwrócona, więc temat ten wydaje się nadmuchany i chyba został źle zrozumiany przez część z Nas.

Reasumując.
Inne sprawy regulaminowo-organizacyjne są dla mnie raczej oczywiste i nie budzą wątpliwości, a patrząc na Waszą forumową aktywność, tez nie zgłaszacie innych wątpliwości
Powiem tak, sam bym sobie świadomie krzywdy nie zrobił, więc (idąc tym tropem i mając na uwadze wcześniej poruszone kwestie) wpisałem nowo stworzoną drużynę LIDERSI do rozgrywek sezonu 2016/2017. Czy gdzieś w moich rozważaniach popełniłem błąd, czy któryś z tematów rozkminiłem w sposób niewłaściwy? No cóż okaże się, ale prawdę mówiąc nie spodziewam się przykrych niespodzianek. Jeżeli macie inne zdanie ode mnie, lub wiecie o czymś o czym ja nie wiem, to proszę piszcie. Nie bójcie się i nie wstydźcie. Można to robić anonimowo przecież. Dyskutować zawsze warto i trzeba. Tak czy owak LIDERSI czekają na konfrontacje z Wami, moi drodzy, w nowym sezonie 2016/2017.

Hektor


3 komentarze:

  1. Dziękuję Oleńko ślicznie. Odpowiem słowami Zagłoby: Jam to niechwaląc się uczynił.
    Żeńskiej części LIDERSÓW nazwa też przypadła do gustu, a męska część wyraziła tylko skromne "hura" na tą okoliczność ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znajac Twoje zapędy w blogowych rozważaniach możnaby zapytać Cię o etymologię tej nazwy, bo przewiduje, że może nie być tak oczywista jak się wydaje :)

    OdpowiedzUsuń