czwartek, 24 marca 2016

PIĘTA ACHILLESA

Homer byłby dumny że prawie 3 tysiące lat po jego śmierci nadal ktoś przytacza losy bohaterów jego eposu, ale i zdziwiony ze w kontekście jakiejś zabawy w piłkę odbijaną jedno i oburącz drogi Achillesie. Przeprowadzona przez moją skromną analityczno-inżynierską osobę próba wykazania przyczyny zwycięstwa BUZDYGANÓW nad CZWARTKAMI, była niczym innym jak zestawieniem zdobytych punktów przez obydwie drużyny, co w tym konkretnym przypadku dało BUZDYGANOM przewagę na tyle istotna, że doprowadziło ich do zwycięstwa w tym meczu. Tak jak byłeś łaskaw Achillesie zauważyć pytanie rodzi się jedno czy takie samo zestawienie po meczu BUZDYGANY - 40 LATKI będzie również korzystne dla tych pierwszych. Śmiem w tym przypadku wątpić. Dlaczego? Otóż drużyny CZWARTKÓW i 40 LATKÓW to różne teamy. Co prawda zaliczamy je patrząc na średnią wieku do tych bardziej nazwijmy to doświadczonych, jednakże prezentują całkiem odmienną siatkówkę. W tym przypadku mógłbym użyć nawet takiego porównania że 40 LATKI to BUZDYGANY i CZWARTKI w jednym (wzrost, siła ataku, rozegranie - z BUZDYGANÓW i doświadczenie, obrona i rozegranie - Z CZWARTKÓW).

W drużynie Wiśniowej pod siatka brylują wysocy gracze, a doświadczenie rozgrywających pozwala na wystawianie piłek w większości przypadków (nie liczymy wystaw sytuacyjnych) na pojedynczy blok. Co więcej w tym przypadku BUZDYGANY nie mogą za bardzo liczyć na to, że każdy mocny atak na pułapie standardowo może wyższym niż przeciętna (tak łapią piłki Krystian, Niedźwiedź i Daniel - którego jednak z niepojętych dla mnie przyczyn nie będzie na boisku) będzie wchodził w boisko, gdyż po drugiej stronie siatki będą na nich czekać wysocy gracze z Wiśniowej, stąd tez często taki atak jak szybko wyprowadzony, tak szybko będzie wracał sparowany przez blok. Słusznie zauważyłeś Achillesie mój drogi że "kiwki i plasy" są skutecznym orężem ale tylko i wyłącznie w przypadku ich skutecznego wyprowadzenia, co w tym przypadku będzie musiało być wykonywane perfekcyjnie, bo w 40 LATKACH asekuracja jest na najwyższym poziomie.

Jak pisałem we wcześniejszym poście, każdy mecz jest inny i każda drużyna z naszej LIGI gra inną siatkówkę oparta o te aspekty siatkarskiego rzemiosła, które dają jej najlepsze efekty w postaci zdobytych punktów.

W mojej skromnej ocenie ważnym punktem tego spotkania będą składy w jakich pojawią się drużyny na parkiecie (ewentualne absencje zdrowotne i regulaminowe mogą zepsuć widowisko), dyspozycja dnia poszczególnych zawodników, oraz dyscyplina taktyczna.

Co ja bym podpowiedział BUZDYGANOM? Receptą na WIŚNIOWĄ będzie perfekcyjne rozegranie (Ewa i Magda to potrafią) na pojedynczy blok, z którym Niedźwiedź, Krystian i Robert sobie raczej poradzą w większości przypadków oraz agresywne kiwki Roberta, ale perfekcyjnie dociągnięte do linii bocznej, spokój i dokładność w przyjęciu i obronie. BUZDYGANY mają też jeszcze atut w postaci wysokiego i doświadczonego bloku, z którym to WIŚNIOWA, nie przyzwyczajona do nagminnie stosowanej takiej przeszkody w LIDZE, może sobie nie poradzić. I jeszcze jedno bym proponował - ataki Krystiana z drugiej linii z 6 strefy - to może być argument który przechyli szalę zwycięstwa w tym konkretnym przypadku.

Ale co będzie zobaczymy na deser zmagań ligowych, gdyż ten mecz jest podobno planowany jako ostatnie wydarzenie LIGOWE tego sezonu.

Na koniec dlaczego pięta Achillesa?

Po pierwsze drogi Achillesie to Twoja riposta na moje pisanie zmusiła mnie (z wielką radością bądź co bądź) do napisania komentarza/rozwinięcia mojej wcześniejszej myśli.

A po drugie. Hmm... Pięta Achillesową omawianego wyżej meczu, w kontekście sportowej rywalizacji jest na pewno wyeliminowanie Daniela ze składu BUZDYGANÓW (o tym fakcie może kiedyś coś więcej gdy emocje już opadną jak śpiewał Perfect). Powiem tak. W przypadku zwycięstwa w tym meczu 40 LATKÓW i jednoczesnej absencji Daniela, smak tej wygranej będzie taki, jak triumf Achillesa nad Hektorem, w kontekście finału Achillesowego żywota pod murami Troi...

Autor: Hektor

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz